Polski
Gamereactor
recenzje
Warsaw

Warsaw (wydanie konsolowe)

Polski Darkest Dungeon w swoim najlepszym wydaniu.

HQ
Warsaw

Warsaw niezależnego polskiego studia Pixelated Milk to wymagające, turowe, taktyczne RPG osadzone w ruinach oblężonej Warszawy w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Nie przedstawia konkretnej historii, zamiast tego stawiając na pojedyncze opowieści oparte na prawdziwych wydarzeniach oraz przede wszystkim rozgrywkę łudząco przypominającą tę znaną z serii Darkest Dungeon. Gra zadebiutowała na PC we wrześniu ubiegłego roku, a teraz, niemal dokładnie dwanaście miesięcy po swojej oryginalnej premierze, w końcu trafiła w ręce graczy konsolowych. Czy nowi odbiorcy mają się z czego cieszyć?

Jak najbardziej, choć - nie do końca. I nie tylko dlatego, że Warsaw to produkcja ciężka - mimo oprawy utrzymanej w komiksowym stylu - czy nawet dlatego, że jej poziom trudności nie pozostawia na grającym suchej nitki. To również produkcja zmagająca się z wieloma błędami projektowymi i technicznymi. Te drugie w wydaniach konsolowych na szczęście niemal całkowicie udało się zniwelować. Crunching Koalas, studio odpowiedzialne za port, przygotowało naprawdę solidny build zawierający szereg udoskonaleń, Pixelated Milk natomiast postarało się o wprowadzenie kilku dodatkowych wydarzeń narracyjnych, lokacji, bohaterów czy broni, nic więc dziwnego, że wersje konsolowe już teraz są oceniane na Metakrytyku dużo pozytywniej. Program działa stabilnie, jest dopasowany do konsolowej architektury. Nie czuć, że to tylko build przeniesiony prosto z peceta, lecz pełnoprawne wydanie opracowane z myślą o nowych platformach. Stosunek jakości do ceny również jest w pełni zadowalający (za grę zapłacimy 79,99 zł na Switchu i Xboksie One, a 84,00 zł na PlayStation 4).

HQ
To jest reklama:

Najgorzej zdecydowanie wypada wersja na Nintendo Switch. Zakup stanowczo odradzałabym szczególnie posiadaczom edycji Lite. O ile gra w trybie zadokowanym nie odbiega zbytnio od tego, co oferuje port na PlayStation i Xboksie (może poza ciut dłuższymi loadingami), o tyle już w przenośnym rozdzielczość leci na łeb na szyję. Wydaje się wręcz, jakby nie osiągała nawet poziomu HD, a jej interfejs staje się nieczytelny, rozmazany i stanowczo za mały.

Napisałam, że Warsaw zmagała się z dwoma typami błędów. Te pierwsze niestety nadal są obecne. Rozgrywka pozostała powtarzalna, trudno byłoby zresztą oczekiwać zmian na tym polu. Po oryginalnej premierze wielu graczy narzekało, że Powstanie zmierza ku upadkowi. Twórcy pozostali bowiem wierni rzeczywistemu wydarzeniu, a z każdym kolejnym growym dniem czuć nieuchronnie nadciągającą klęskę, co jednak moim zdaniem jest atutem gry, nie jej wadą. Również podobieństwa do popularnego Darkest Dungeon uważam za pozytywne. Gra niewątpliwie inspiruje się średniowiecznym erpegiem Red Hook Studios, ale nie traci przy tym wcale na unikalnej tożsamości, nawet jeśli byłaby to kwestia wyłącznie osadzenia akcji w odmiennych realiach (a nie jest). Zdecydowanie bardziej tytułowi doskwiera wspomniana przed chwilą powtarzalność; mozolne manewrowanie po planach stolicy i piekielnie trudne, a przy tym męcząco częste potyczki potrafią napsuć krwi i nawet najlepszy port tego nie zmieni. Niemniej jednak wartość historyczna Warsaw jest niezaprzeczalna, a projekt przemyślany, mimo że niektórym pomysłom zabrakło tu ostatniego szlifu. Zdecydowanie warto dać jej szansę.

Warsaw
WarsawWarsawWarsaw
To jest reklama:
Warsaw

Kopię Warsaw do recenzji dostarczyło Crunching Koalas.

07 Gamereactor Polska
7 / 10
+
Oprawa audiowizualna; port jest pozbawiony największych technicznych bolączek oryginalnej wersji; dodatkowa zawartość; interfejs dostosowany do konsolowej architektury; przemyślany projekt.
-
Tryb przenośny na Nintendo Switch jest niemal nieczytelny; powtarzalność rozgrywki; wysoki próg wejścia.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości