Polski
Gamereactor
recenzje
Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy

Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy

Co tym razem zgotowała Ryza?

HQ
Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy

Dwa lata upłynęły od ostatnich przygód Reisalin i jej przyjaciół. Bezpośrednia kontynuacja jest niecodziennym zjawiskiem w serii; wcześniejsze odsłony zawsze przedstawiały przygody innej alchemiczki. Ryza jest zatem pierwszą protagonistką, z którą dzielimy losy aż w dwóch odsłonach, co samo w sobie może stanowić broń obusieczną. Znajomość fabuły poprzedniej części jest tu nieodzowna, tak samo powracających znajomych dziewczyny, z którymi podróżowaliśmy już wcześniej. Co prawda twórcy zgrabnie próbują nakłonić nowych graczy do zagłębienia się w magiczny świat, jednak wchodząc w niego na świeżo w najlepszym razie nie wyłapiemy wielu smaczków, w najgorszym zaś zgubimy się kompletnie i to już na początku przygody.

Jeśli zatem planujecie zagrać w Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy, polecam rozpocząć swoją przygodę od pierwowzoru z 2019 roku. Dzięki temu poczujecie się, jakbyście faktycznie powrócili po latach do znanego uniwersum i znacznie szybciej odnajdziecie się we wszystkich niuansach. Choć w świecie gry minęły trzy lata, Ryza praktycznie nic się nie zmieniła i nadal jest stereotypową bohaterką gatunku. Nieco szkoda, bo większość postaci w tym czasie odnalazła już swoją drogę i przeszła prawdziwą ewolucję. Ryza to w zasadzie jedyna postać, która przespała najwyraźniej ten czas, co zresztą z przekąsem komentują niektórzy jej przyjaciele. Fabuła jednak fabułą, ale w rozgrywce wypada to bardzo niezręcznie. Siłą rzeczy, będąc alchemiczką to właśnie Ryza powinna nauczyć się najwięcej. Tymczasem pomimo wielu przeszłych przygód wygląda na to, że dziewczyna wróciła do swojej osady i nawet nie próbowała dalej zgłębiać wiedzy. Trudno początkowo w jakikolwiek sposób poczuć i polubić Ryzę, choć prawdopodobnie „zamrożenie" jej charakteru miało przynieść skutek zupełnie odwrotny. Na pochwałę zasługują za to pozostali bohaterowie, którzy dorośli i reprezentują obecnie zupełnie inne spojrzenie na otaczający ich świat.

Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy
To jest reklama:
Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy

Sam świat jednak nie wypada już tak barwnie, jak w części pierwszej. Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy to całkiem obszerna gra i krótki czas jej powstawania musiał łączyć się z licznymi cięciami czy wykorzystywaniem na każdym kroku tych samych zasobów. Już od pierwszych chwil wyraźnie doskwiera kopiowanie i wklejanie lokacji i obiektów z oryginału. Zabieg w branży oczywisty i nie powinien nikogo dziwić, jednak dość mocno razi w oczy, skoro akcja gry ma miejsce w zupełnie nowym regionie świata, który powinien zachwycać i oszałamiać. Niestety, Atelier Ryza 2 żadnej z tych emocji nie zapewnia. Chyba taka już smutna dola powstających taśmowo japońskich rolplejów.

Choć nie można powiedzieć, że Atelier Ryza 2 jest grą brzydką, wielokrotnie miałem wrażenie, że niektóre modele wypadają słabiej niż w części pierwszej. Być może jest to kwestia nieco innego stylu cieniowania obiektów, przez co chociażby ciała bohaterów w wielu scenach wyglądają jak pokolorowane manekiny z doklejonymi płaskimi oczami. Nie jest to efekt odrzucający i w praktyce dość szybko idzie się do niego przyzwyczaić, nadal jednak w pierwszych godzinach całość prezentuje się dość sterylnie. Brak jej polotu i głębi, świat gry wydaje się martwy. Na szczęście poza dyskusyjnym wyborem stylu artystycznego wszystko działa bardzo stabilnie i tylko od czasu do czasu, przemierzając bardziej zaludnione obszary, odczułem minimalne chrupnięcia. Poza tym obyło się bez większych problemów i rażących błędów.

Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy
To jest reklama:
Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy

Poprawna. To zdecydowanie słowo kluczowe przy drugiej części przygód Ryzy. Począwszy od grafiki, która jest po prostu ładna, poprzez muzykę, która plumka sobie gdzieś w tle, fabułę niczym niewybijającą się ponad przeciętność, na generycznych mechanikach rozgrywki skończywszy. Wszystko jest tu zwyczajnie poprawne. Mimo że sympatyczny, niewymagający gameplay naprawdę relaksuje, w gruncie rzeczy po pierwszym takim eksperymencie w całej serii oczekiwałem raczej czegoś zdecydowanie bardziej dopracowanego. Pierwowzór przykuwał mnie do ekranu samą chęcią poznawania nowej ekipy, sequel zaś jest jedynie przedłużeniem tego pomysłu. Do tego bardzo banalnym i widzianym już w przeszłości dziesiątki razy.

Czasy, w których graczy zaskoczyłby tajemniczy kamień, okazujący się tak naprawdę jajem (co widać już w pierwszym ujęciu), zwyczajnie minęły. Prezentowane w grze zabiegi nie potrafią nawet minimalnie zaskoczyć, bo w zasadzie wszystko, łącznie z prawdziwymi intencjami bohaterów, da się tu przewidzieć. Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy nie jest złą grą, jest po prostu średnią kontynuacją. Zabawy alchemią i szukanie składników nadal potrafią wciągnąć na długie godziny. Spotkanie dawnych przyjaciół i zobaczenie, jak sobie radzą po latach, bez dwóch zdań cieszy oczy. Mam jednak nadzieję, że to pierwszy i ostatni taki eksperyment. Seria zdecydowanie potrzebuje odświeżenia, nie tylko w sferze wizualnej, ale przede wszystkim mechanicznej. Marka Atelier ma w sobie duże serce i nosi wielki potencjał, który niczym składniki w garze alchemicznym aż gotuje się do wyciągnięcia. Jeśli spędziliście miłe chwile w towarzystwie Ryzy w pierwszej części, kontynuacja raczej powinna się wam spodobać. Nie sądzę jednak, by zaoferowała komukolwiek nowe doświadczenia, a tym bardziej ekscytujące doznania.

06 Gamereactor Polska
6 / 10
+
Powrót znanych bohaterów; całkiem przyjemna oprawa audiowizualna; mieszanie w garze nadal cieszy; system walki z kilkoma pomniejszymi usprawnieniami.
-
Za mało nowości w stosunku do oryginału; przewidywalna fabuła; irytujący charakter Ryzy; gra na każdym kroku wykorzystuje te same zasoby.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości