Nie byłem wielkim fanem tego, jak bardzo Atlus wydoił swoją serię Persona 5, mimo że niektóre gry były dobre. Mieliśmy dungeon crawlera Persona Q2: New Cinema Labyrinth, w którym wielką atrakcją były nowe postacie z Persony 5, widzieliśmy hack-and-slash z Persona 5 Strikers, tańczyliśmy w Persona 5: Dancing in Starlight i mogliśmy wrócić do głównej historii w Persona 5 Royal. Ale kiedy ogłosili taktyczną, turową grę fabularną, nadal wzbudziła moje zainteresowanie. Gatunek, który w dzisiejszych czasach jest głównie utrzymywany przy życiu dzięki regularnym wydaniom Fire Emblem, mniej znanym grom, takim jak Disgaea i kilku innym. Jednak w przeszłości był świetnym dodatkiem dla dużych japońskich gier fabularnych, takich jak Final Fantasy Tactics i Suikoden Tactics.
Spodziewałem się też, że Persona 5 Tactica będzie jak te dwie gry. Nieco powolny na dużym wzorze siatki z wieloma możliwościami wyboru. Okazało się jednak, że zamiast tego idzie to w tym samym duchu, co XCOM i Mario + Rabbids. Jeśli grałeś już w którąkolwiek z nich, od razu rozpoznasz tę formułę. Możesz swobodnie poruszać się po planszy tak daleko, jak tylko może posunąć się twoja postać. Jest tylko pewien obszar, po którym może się poruszać w każdej rundzie, ale może swobodnie biegać. Jeśli więc czujesz, że kryjówka nie jest wystarczająco dobra, po prostu idź gdzie indziej. Jedyne, co uniemożliwia dalszy ruch, to atak postaci. Następnie jest zablokowany w tym miejscu do następnej rundy. Musisz zaplanować, gdzie kończy się każda runda. Jeśli nie jesteś ukryty, ale zamiast tego stoisz w szczerym polu, dostaniesz więcej niż ser szwajcarski. Zamiast tego powinieneś zakończyć każdą rundę za ścianą lub obok przeszkody. Pokrowiec, który może być wszystkim, od pudełek po stoły, jest dostępny w wersji połówkowej lub pełnowymiarowej. Na przykład, jeśli jesteś ukryty za pełnowymiarowym kamieniem, nadchodzące strzały zostaną całkowicie zablokowane (strzały od tyłu nadal zadają zmniejszone obrażenia). Połowy przeszkód nie blokują strzałów, ale prowadzą do zmniejszenia obrażeń.
Konfiguracja jest dość prosta, ale twórcy wykonali dobrą robotę, włączając różne cechy z głównej gry, aby uzyskać dodatkową pikanterię w bitwach. Persony muszą być oczywiście uwzględnione, ponieważ o to właśnie chodzi w serii gier. Aksamitny Pokój powraca, w innej formie ze względu na to, co dzieje się w historii, z Lavenzą na czele. Tutaj możesz połączyć dwie lub trzy persony w nową, która może być następnie używana przez postać. Każda postać może mieć przypisaną personę, a w Tacticze prowadzi to do zwiększenia HP, SP i różnych ataków, a także określonych ataków, które pochodzą z tej konkretnej persony. Trochę w grze możesz także tworzyć nowe bronie, łącząc persony. Ale to nie wszystko. Funkcja Baton Pass jest w głównej grze funkcją, która pozwala przekazać atak innej postaci. W Tacticze jest to coś w rodzaju koła ratunkowego. Jeśli jedna z trzech postaci, których można użyć w bitwie, straci całe swoje HP, można je zastąpić zapasową za pomocą Baton Pass. Zazwyczaj dostępne są trzy bitwy. Zwroty używane z Baton Pass w Persona 5, "Downing", a następnie "One More" są również dostępne w Tactica. Pamiętasz, jak powiedziałem, że musisz się ukryć? Jeśli ty lub wróg nie ukrywacie się i zostaniecie zaatakowani, ta postać zostanie "powalona", a atakujący dostanie "jeszcze jedną". Oznacza to, że atakujący otrzymuje jeszcze jeden atak do użycia. Może się to zdarzyć kilka razy z rzędu, jeśli uda ci się trafić innych otwartych wrogów.
Wrogowie są niestety jednym ze słabszych aspektów gry. Przez większą część gry dostępnych jest tylko trzech różnych wrogów. Jest długi, wąski snajper, pokaźny placek, który lubi walkę w zwarciu, i mały perkusista, który wzmacnia swoich towarzyszy. Są dokładnie tacy sami we wszystkich światach, z wyjątkiem tego, że noszą różne ubrania. Na kilku poziomach wkradają się specjalni wrogowie, tacy jak zapaśnik sumo, który rzuca swoimi kumplami (?) lub ninja, który potrafi się teleportować, ale prawie cała gra toczy się przeciwko tym samym trzem typom wrogów. Z drugiej strony bossowie są wysokiej jakości i zapadają w pamięć. Nie będę ich tutaj spoilerował, ale każdy z nich jest charakterystyczny i ma duży wpływ na fabułę. Nie wspominając już o muzyce bossa. Mniam. Persona 5 miała już doskonałą muzykę, a Atlus podniósł tutaj stawkę. W rzeczywistości cała gra ma świetną muzykę, zarówno ze starymi klasykami, jak i nowymi, nadchodzącymi klasykami.
Historia nie zostanie zapamiętana jako klasyka. Osobiście mi się podoba, ale nie jest więcej niż dobry. Jest to swego rodzaju kontynuacja oryginalnej gry, a gang Phantom Thieves zebrał się w Leblanc, aby przypomnieć sobie dobre czasy. Studenci ostatniego roku w grupie mają zamiar przenieść się do innych części kraju i dyskusja jest taka, że jest nudno, ale nadal czasami się widują. Ale wciąż jest coś do zrobienia dla Jokera, Morgany i innych, którzy w tej grze są uroczymi wersjami chibi. Wizualnie w grze nie ma na co narzekać. Styl graficzny, który wybrali, naprawdę pasuje, a przerywniki filmowe są bardzo dobrze zrobione. Również aktorzy głosowi po raz kolejny wykonują naprawdę dobrą robotę. Wróćmy jednak do historii. Spokojny dzień w kawiarni przybiera nagły obrót, gdy za drzwiami pojawia się cholernie dużo światła i dźwięku. Drzwi, które również zmieniają kształt. Na zewnątrz czeka coś, co można określić jako XIX-wieczny Paryż. Podobnie jak we wszystkich królestwach w grze, Pałac został zastąpiony przez Królestwa, jest tyran i lud, który chce zrewolucjonizować, ale z jakiegoś powodu nie może. Tutaj znajdujemy Marie, która ma obsesję na punkcie ślubów i znalezienia tego właściwego. W tym miejscu poznajemy również grywalną nowicjuszkę Erinę. Jest jedyną osobą w kraju, w którym ludzie w kapeluszach są ludzie. Tak, wszyscy mają kapelusze zamiast głów. Nie może używać person, ale może używać innych rodzajów ataków. Przewodzi grupie rebeliantów w pierwszym królestwie, a następnie staje się ważną częścią historii. Jest też mężczyzna o imieniu Toshiro Kasukabe. Podczas misji uwolnienia więźniów zamaskowani bohaterowie znajdują go w celi, co jest o tyle dziwne, że zniknął w prawdziwym świecie. To na krótko przed tym, jak ma zostać kolejnym premierem. Nic dziwnego, że to on jest głównym bohaterem tej historii.
Około 30-godzinna historia, która jest mroczna, ale z typowym dla Persony humorem. Im dłużej trwa gra, tym ciemniej. I choć być może powinienem był się tego spodziewać po grze z tej serii, nowy uroczy styl sprawił, że spodziewałem się czegoś lżejszego. Jednym z problemów, jakie mam, nie jest być może treść historii, ale to, jak się ona rozwija. Ta seria, jak dla mnie, opierała się co najmniej w równym stopniu na eksploracji i różnych aktywnościach pobocznych, co na walce. W Persona 5 Tactica nie ma w ogóle eksploracji. Wszystko przebiega według tego samego schematu. Przygotuj się na LeBlanc, kupując nową broń, ulepszając drzewka cech postaci, prowadząc dialogi. Następnie naciśnij, aby przejść do następnej bitwy. Podaj go, przeczytaj kupę tekstu i powtórz. To, co może uratować Cię przed tym powtarzającym się rondem, to bardzo dobrze zaprojektowane wyzwania. Są one stopniowo odblokowywane i działają jako bardzo małe historie poboczne, w których poziom jest jak łamigłówka. Poziom należy ukończyć w pierwszej rundzie, używając "jeszcze jednego", spychając wrogów na właściwą pozycję i nie tylko. Niektóre z tych wyzwań naprawdę wymagają bardzo dokładnego przemyślenia wszystkiego.
Persona 5 Tactica to dobra gra z gatunku taktycznych gier fabularnych, ale nie osiąga takich samych wyżyn jak inne podobne gry. Blednie również w porównaniu z grą taką jak Baldur's Gate 3, jeśli chodzi o taktykę, jeśli chcesz je porównać. Ale to, co ma, to bogactwo uroku i tendencja do mieszania bardzo mrocznych historii z humorem. Udaje mu się również mieszać rzeczy z Persony 5, które normalnie mogłyby nie pasować do tego typu gier. Persona 5 Tactica nie jest arcydziełem, ale warto w nie zagrać, zwłaszcza jeśli masz Game Pass, ponieważ ukaże się tam w piątek.