Każda gra Mortal Kombat ma swój własny chwyt, coś, co wyróżnia ją na tle reszty serii. Na przykład Mortal Kombat 9 miał walki tag-teamowe, a Mortal Kombat 11 miał Krushing i Fatal Blows. Niektóre z tych mechanik trafiają do serii jako zszywki w przyszłości, podczas gdy inne pozostają jako eksperymenty swoich czasów.
Najnowszym chwytem jest Kameo Fighters. Jeśli w jakiś sposób nie jesteś jeszcze świadomy, kim są ci faceci, są oni w zasadzie asystującymi wojownikami, którzy mogą przyjść, aby zaatakować przeciwnika, pomóc połączyć kombinację i w razie potrzeby złamać kombinację wroga. Od momentu ich ogłoszenia nie byłem pewien co do włączenia tych myśliwców. Nie zwiastowali powrotu walk tag-teamowych, które okazały się całkiem zabawne w Mortal Kombat 9, a Kameo miały być częścią każdej walki w Mortal Kombat 1.
Dzwonki alarmowe naprawdę się uruchomiły, gdy zobaczyłem, jak blisko Kameo Fighters staną obok ciebie, gdy wygrasz walkę. Tak, Sonya, wykonałeś świetną robotę, strzelając dwoma pociskami w mojego przeciwnika, ale to ja właśnie złamałem rękę w sześciu miejscach. Wyglądało na to, że zamiast być graczami drugoplanowymi, chodziło o to, aby wypchnąć ich jako równie ważnych dla głównego wojownika, nawet jeśli wykonali około jednej trzeciej pracy. Jednak teraz, gdy muszę grać w tę grę i bawić się Kameosem, moje poglądy zmieniły się pod pewnymi względami i pozostały takie same w innych aspektach.
Zacznijmy od pozytywów, rzeczy, które lubię w Kameos. Po pierwsze i prawdopodobnie najważniejsze, znakomicie powiększyli skład. Zamiast zostawiać pewne ukochane postacie, takie jak Sareena, Darrius, Frost i inni, ponieważ tym razem nie do końca się udało, Mortal Kombat 1 pozwolił ulubieńcom fanów na powrót. Istnieje argument, że jest to słodko-gorzki dodatek, ponieważ wielu wolałoby, aby Sareena była na przykład pełnoprawnym wojownikiem, ale jeśli albo nic nie dostaniemy, albo zobaczymy ulotne chwile starych postaci, większość z nas wolałaby wziąć to drugie.
Ponadto, po pewnym czasie zabawy z Kameos, mogą zaoferować sporo pod względem rozgrywki. Prawdopodobnie minie kilka miesięcy, zanim wszyscy będą w pełni rozumieć, ale już profesjonaliści łączą kombinacje, jakby to było nic, używając swoich Kameo jako asyst, które mają być w walce. Są przedłużeniem twojego głównego wojownika i mogą pomóc ci utrzymać presję lub odciążyć wroga za pomocą młota. Mają swoje zastosowania i chociaż ponownie można je dać naszym normalnym wojownikom, otrzymujemy również dodatkowe animacje dla Fatal Blows, opcji Fatality i nie tylko dzięki dodatkom Kameos.
Przejdźmy teraz do rzeczy, za którymi nie przepadam. Prawdą jest, że Kameo oferują kolejną warstwę rozgrywki, ale ta warstwa okazuje się raczej płytka i nie pasuje do atmosfery Mortal Kombat. Posiadanie najlepszego kumpla, z którym idziesz do walki, nie wydaje się, że podąża za linią zabijania przeciwnika za pomocą najbardziej krwawych środków. Mortal Kombat zawsze miał humor, a przemoc zawsze skłaniała się bardziej ku śmieszności niż okropnie krwawej, ale wydaje się, że to mechanika, która lepiej pasuje do Injustice. To samo można powiedzieć o starciach, które mają miejsce między wojownikami. Możliwość zabrania dwóch superbohaterów do jednej walki brzmi tak, jakby zaspokoiła więcej fanów niż miłośników Mortal Kombat.
Co więcej, jak wspomniano wcześniej, nie wydaje się, aby Kameo dodawały tyle do rozgrywki w porównaniu do tego, jak bardzo się na nich skupiono. Są kluczową częścią tej gry, czy im się to podoba, czy nie, a jednak nie wydaje się, że w pełni zainwestowali w nie czas, aby po kilku godzinach poczuli się czymś więcej niż zapomnieniem. Nawet gdy przyzwyczaisz się do zabawy z ich potencjałem, często przypominasz sobie, że istnieją, zamiast czuć, że twój partner bojowy jest niezbędnym składnikiem tego, jak wygrasz tę walkę. Jest szansa, że z czasem się poprawi, ale w tej chwili Kameo czują się mniej jak sposób na poprawę ogólnego doświadczenia walki, a bardziej jak pomysł NetherRealm, aby ta gra wyglądała inaczej.
Kameo Fighters pozwalają nam zobaczyć więcej naszych faworytów, przyznaję, ale poza tym, że dają dodatkowe miejsca w składzie, aby uwzględnić przyjazne twarze, nie trafiają w cel. Oczywiście, mogą pomóc w kombinacjach lub rozbić ataki wroga, ale w poprzednich grach można było to zrobić bez konieczności przyjścia ci z pomocą. Jest nadzieja, że z czasem zostanie to rozwiązane, ale myślę, że są mikrokosmosem problemu w Mortal Kombat 1, ponieważ gra wydaje się nieco słaba z tym, co oferuje teraz. Świetna mechanika i walka, ale płytka pod względem treści.
Co myślisz? Kochasz Kameo Fighters?