Podobnie jak były partner Robert Pattinson, Kristen Stewart ciężko pracowała, aby odciąć się od serii Twilight i ugruntować swoją pozycję jako poważna aktorka, co widać w filmach takich jak Personal Shopper, Spencer, Seberg i Clouds of Sils Maria, gdzie zdobyła Cezara. Zanurzyła również palce w filmach takich jak remake Charlie's Angels z 2019 roku, film, którego najwyraźniej "nienawidziła" robić i od tego czasu wydaje się, że unika produkcji akcji. W podcaście Not Skinny But Not Fat (dzięki, Variety) wyraziła to szczególnie jasno, gdy zapytano ją, czy rozważyłaby zagranie w filmie Marvel:
"Prawdopodobnie nigdy nie zrobię filmu Marvela... Właściwie to brzmi jak pieprzony koszmar.
Dodaje, że cały system musiałby się zmienić, gdyby miała wystąpić w produkcji Marvel. Ma też wymóg, który skłoniłby ją do zaakceptowania filmu Marvel:
"Musiałbyś włożyć tyle pieniędzy i tyle zaufania w jedną osobę... I tak się nie dzieje. I dlatego to, co się dzieje, to algorytmiczne, dziwne doświadczenie, w którym nie można czuć się z tym osobiście. Więc prawdopodobnie nie. Ale może świat się zmienia, to jest to, co mówię. Jak mógłbym ci odmówić, kiedy może pewnego dnia... Gdyby Greta Gerwig poprosiła mnie o zrobienie filmu Marvela, zrobiłbym to".
Do tego czasu Stewart pozostanie przy produkcjach niezależnych, gdzie obecnie pracuje nad filmem Love Lies Bleeding. Co myślisz o Stewart jako aktorce? Czy zgadzasz się z nią co do systemu Marvel ?