Immortals: Fenyx Rising - pierwsze wrażenia

W zeszłym roku na targach E3 Ubisoft zaprezentował nam swoje nowe IP. W tamtym czasie projekt nosił tytuł Gods and Monsters. Dziś wciąż wiemy o nim zaskakująco niewiele, choć już o sobie nie mogę tego powiedzieć, ponieważ kilka dni temu miałem okazję przetestować grę teraz oficjalnie nazwaną Immortals: Fenyx Rising, a także porozmawiać z jej reżyserem, Scottem Phillipsem.

Immortals: Fenyx Rising to przygodowa gra akcji opracowana przez Ubisoft Quebec, opowiadająca historię młodego bohatera Fenyxa, który musi ocalić samych bogów przed niebezpiecznym Tyfonem. Za produkcję odpowiadają twórcy Assassin's Creed Odyssey, co da się odczuć. Immortals: Fenyx Rising to bowiem całkiem rozbudowany erpeg. Na początku swojej przygody tworzymy własnego Fenyxa, zmieniając typ sylwetki, kolor włosów, kolor oczu, a nawet rysy twarzy. W rzeczywistości to właśnie głęboki system personalizacji jest powodem, dla którego tytuł przeszedł ostatnio niewielką zmianę tożsamości. Zapytany o zmianę nazwy, Scott Phillips powiedział: "Czuliśmy, że chcemy bardziej pokazać Fenyxa, wskazać, że to jego podróż".

W świecie greckich mitów i legend protagonista musi być silny i potężny. Ubisoft Quebec pokazuje jego moc poprzez możliwość szybowania po niebie, telekinezę, a nawet potężne ataki zasilane boskimi artefaktami. "Zależało nam, aby każdy przedmiot był nasycony epickością związaną z grecką mitologią" - wyjaśnił Phillips. "Chcieliśmy, by wszystko wyróżniało się boskością i pasowało do mitologicznej atmosfery i interakcji z samymi bogami". Gdyby nie dość trudny w okiełznaniu system wytrzymałości i nieco niejasny schemat sterowania, zdecydowanie dałoby się poczuć potęgę Fenyxa.

W czasie przygody protagonista będzie rosnąć w siłę. Jak powiedział Phillips: "Będzie można ulepszać swoje miecze, zbroję, łuki, topory, wszystko. Stworzyliśmy nawet całe drzewko umiejętności, aby zwiększyć możliwości w walce".

Duża część Immortals: Fenyx Rising skupia się na siekaniu wrogów. Fenyx może atakować swoimi mieczami, toporami i łukami, a nawet korzystać z boskich zdolności, zadających niszczycielskie obrażenia. Od młota Hefajstosa po szarżę Ateny - każda umiejętność zabiera jednak cenne punkty wytrzymałości.

Fenyx jest również zdolny do walki w powietrzu. Phillips opisał kombinację walki powietrznej i naziemnej słowami: "Celem było uzyskanie trójwymiarowego wrażenia walki, która nie odbywa się tylko na ziemi. Chcieliśmy zmusić graczy do poruszania się między obiema przestrzeniami". Po kilku godzinach spędzonych z grą zdecydowanie mogę potwierdzić, że walka to jeden z najlepszych jej aspektów.

Jeśli chodzi o mapę, mogłem przetestować jedynie region Hefajstosa, jałowe pustkowie pozbawione życia. Zapytałem Scotta o inne regiony mapy i ich zawartość, a w odpowiedzi usłyszałem: "W grze są cztery główne regiony z czterema głównymi bogami. Jako że Afrodyta jest boginią miłości, jej kraina jest piękna, kolorowa i kwitnąca. Motywem przewodnim innego regionu jest wojna, Zeus z kolei zamieszkuje bardzo górzyste tereny".

Świat Immortals: Fenyx Rising jest zarówno ogromny, jak i piękny. Otwarty świat gry zachwyca różnorodnością i nieustannie angażuje. Również cele poboczne są w nim unikalne i wymagają od gracza czegoś więcej, niż tylko trzymania się generycznej, sandboksowej rozgrywki. Deweloper chciał, by odbiorca poczuł, że za każdym rogiem czeka na niego coś nowego i w istocie tak jest.

Na swojej drodze napotkamy również wielu różnych wrogów. Sam miałem okazję walczyć z ogromnymi cyklopami, latającymi harpiami, a nawet robotami. Każdy region w grze posiada unikalne typy przeciwników. By zachować świeżość rozgrywki, niektórzy będą trudniejsi do pokonania niż inni, przykładem czego są Widma. Chociaż nie udało mi się stanąć twarzą twarz z tymi niebezpiecznymi stworzeniami, Phillips spróbował mi je opisać:

"To w pewnym sensie upadli greccy bohaterowie, jak Achilles, stanowiący największe wyzwanie w grze. Mimo że są bardziej ludzcy od innych przeciwników, ich ruchy w walce są naprawdę niestandardowe i wyjątkowe". W ogrywanej przeze mnie wersji demonstracyjnej doświadczyłem kilku starć z bossami, ale miałem wrażenie, że to raczej silniejsze wersje zwykłych wrogów. Phillips twierdzi jednak, że to tylko drobny procent tego, z czym przyjdzie się nam zmierzyć w pełnej grze.

Biorąc pod uwagę sukces Assassin's Creed Odyssey, zapytałem, czy poprzednia gra studia wpłynęła w jakiś sposób na tę produkcję. Phillips odparł: "Pomysł na grę narodził się tak naprawdę przez błąd w Assassin's Creed Odyssey, kiedy żeglowałem swoim statkiem i zamiast zwykłych członków załogi widziałem cyklopy, ponieważ twarze postaci nie wyświetlały się odpowiednio. Pomyślałem wtedy: hej, to jest świetne, wyobraź sobie grę, która w całości opierałaby się na mitologicznych aspektach starożytnej Grecji".

Jeśli chodzi o premierę Immortals: Fenyx Rising, oczekuje się, że gra zadebiutuje 3 grudnia tego roku na konsolach PlayStation i Xbox obecnej i nowej generacji, a także na PC i Switchu. Kiedy rozmawialiśmy o wpływie next-genów na produkcję, Phillips zaznaczył, że nowa technologia pozwoliłaby co prawda na lepszą wydajność i ładniejszą grafikę, ale twórcy chcieli skupić się również na wersji "Pstryczkowej", ponieważ będzie to pierwsza gra Ubisoftu z gigantycznym otwartym światem, która ukaże się na hybrydowej konsoli Nintendo.

Immortals: Fenyx Rising ma być jednym z najbardziej ambitnych projektów Ubisoft Quebec. Biorąc pod uwagę krótki czas, jaki spędziłem w grze, największe wrażenie wywarły na mnie oszałamiające lokacje, zróżnicowana walka i angażujące aktywności poboczne. Jednocześnie mam nadzieję, że deweloperzy zdążą jeszcze przyjrzeć się systemowi wytrzymałości, ponieważ zdaje się, że nie działa on odpowiednio i może zaważyć na sukcesie tytułu. Cóż, grudzień zbliża się wielkimi krokami i nie mogę się doczekać, aż przeżyję tę drugą Odyseję. Czy jednak stanie się legendarna? Tylko bogowie wiedzą.