Polski
Gamereactor
artykuły
The Last of Us: Part II

GOTY 2020: #1 - The Last of Us: Part II

Naughty Dog znowu to zrobiło.

HQ
HQ

Rok 2020 był trudny. Zdawało się, że trwa jakieś dziesięć razy dłużej, niż powinien, ale co się dziwić, skoro większość czasu spędziliśmy samotnie w izolacji. Nie ma jednak tego złego i po odjęciu chociażby dojazdów do pracy mieliśmy więcej czasu na gry. Pod tym względem 2020 podniósł poprzeczkę naprawdę wysoko. Przez ostatnie tygodnie wyliczaliśmy dziesięć naszych ulubionych gier roku. Nadszedł czas na crème de la crème, prawdziwą wisienkę na torcie, króla królów, czyli The Last of Us: Part II.

Na żadną inną grę nie czekaliśmy w ubiegłym roku tak mocno. Połowa z nas nie mogła się doczekać, w jaki sposób Naughty Dog kontynuuje historię Joela i Ellie, podczas gdy reszta była po prostu ciekawa, czy deweloper sprosta oczekiwaniom. Nie trzeba dodawać, że poradził sobie z jednym i drugim, a to, z jaką krytyką spotkał się po premierze, świadczy tylko o tym, że nie tylko sprostał, ale wręcz je przerósł.

The Last of Us: Part IIThe Last of Us: Part II
To jest reklama:

Akcja rozgrywa się pięć lat po wydarzeniach z pierwszego The Last of Us i stanowi kontynuację fascynującego zakończenia, w którym Joel zasadniczo pozbawił resztki ludzkości nadziei na wyleczenie trawiącego świat wirusa. Fabuła The Last of Us: Part II tym razem nie skupia się na przetrwaniu, lecz na demonizującej zemście i tym, jak potrafi ona z bohatera uczynić prawdziwego złoczyńcę. Z niewinnej dziewczynki Ellie przeobraziła się w bezlitosną kobietę, pochłoniętą przez nienawiść i zemstę. Co więcej, grze udało się kompletnie odmienić nasz punkt widzenia, wprowadzając nową postać Abby, której własne życie zostało rozerwane na strzępy przez czyny Joela.

Wszyscy spodziewaliśmy się, że The Last of Us: Part II będzie kontynuacją pierwowzoru, ale otrzymaliśmy coś zupełnie innego Naughty Dog stworzyło grę, która pokazała, że nie ma zamiaru dostosowywać się do oczekiwań, a jednocześnie jej narracja dotyka największych problemów społeczeństwa. Jasne, takie decyzje okazały się fatalne w skutkach, ale wszystko, co zostało powiedziane przez rozwścieczonych fanów, w żaden sposób nie zdyskredytowało jakości samej gry.

The Last of Us: Part II

Otwartość i odwaga nie są jedynymi aspektami, które uczyniły The Last of Us: Part II tak niesamowitą grą. Naughty Dog zmieniło wspaniałe miasto Seattle w zarośnięte, niemal kataklizmiczne środowisko, zamieszkane przez rywalizujące frakcje i mnóstwo przerażających stworzeń. Ponadto umożliwiło graczom jego otwartą eksplorację, ukrywając dodatkowe linie dialogowe, które często były równie lub nawet bardziej angażujące niż te, których świadkami byliśmy podczas oglądania głównych scen przerywnikowych.

To jest reklama:

Idąc dalej, ścieżka dźwiękowa i projekt audio stoją na tak szczytowym poziomie, że nawet bez usprawnień systemu Tempest z PS5 lokacje i przeprowadzane w nich starcia wydawały się prawdziwe, zdumiewające i, szczerze mówiąc, trochę przerażające. Jednak tym, co wysunęło grę daleko przed jej konkurencję, była błyskotliwość w jej działaniu i to, co jej zróżnicowana i utalentowana obsada wniosła do całości.

The Last of Us: Part IIThe Last of Us: Part IIThe Last of Us: Part II

Dzięki ciężkiej pracy Ashley Johnson, Laury Bailey i Troya Bakera po prostu nie dało się nie pokochać bohaterów gry, a ich rozterki były nadzwyczajnie rzeczywiste, wręcz uciążliwe emocjonalnie. Niezależnie od tego, czy graliśmy jako Ellie czy Abby, czuliśmy więź z obiema postaciami, co czyniło ich konfrontacje jeszcze bardziej bolesnymi. Oczywiście same występy nie są jedyną rzeczą, która uczyniła grę tak porywającą. Trzeba uznać wszystkie wyżej wymienione elementy, które razem składają się na tak głęboką i dojrzałą produkcję.

Z której strony by nie patrzeć, The Last of Us: Part II jest naprawdę wspaniałą grą. Są ludzie, którzy będą ją krytykować mimo wszystko, część z was może nawet pomyśleć, że nie zasługuje na miejsce numer jeden. My nie mamy jednak wątpliwości, że Naughty Dog po raz kolejny dostarczyło nam dzieło sztuki, ponownie zmieniając to, jak ostrzegamy nie tylko produkcje tego dewelopera, ale też całej branży gier wideo. Pozostaje nam tylko czekać na Part III.

HQ
The Last of Us: Part IIThe Last of Us: Part II

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości