Polski
Gamereactor
recenzje
Evil West

Evil West

Flying Wild Hog przenosi nas do wersji Dzikiego Zachodu opanowanej przez wampirycznych krwiopijców w tym tytule akcji.

HQ

Ten listopad był wielki. Pomiędzy hitami takimi jak God of War: Ragnarök, powracającymi wielkimi franczyzami, takimi jak Pokémon Scarlet/Violet, a nawet zaskakującymi uznanymi projektami, jak w przypadku Pentiment, był to naprawdę bardzo, bardzo pracowity miesiąc. I chociaż w ciągu najbliższych kilku tygodni zadebiutują inne duże gry, jedną, która mogła umknąć twojemu radarowi, jest Evil West Flying Wild Hog, fabularna gra akcji, która stawia graczy w roli prawdziwego superbohatera z Dzikiego Zachodu walczącego z hordami wampirów i nadprzyrodzonymi terrorami.

Po pierwsze, nie jesteś superbohaterem w tej grze, a raczej jesteś wyposażony w wystarczającą siłę ognia i unikalne narzędzia, że istnieje prawdziwa fantazja mocy z tym, co możesz z nimi zrobić. Od mnóstwa broni palnej, czy to karabinów, rewolwerów, boomsticków, pistoletów gatling, kusz, po bomby rurowe, a nawet rękawicę napędzaną błyskawicą, istnieje tak wiele sposobów radzenia sobie z wysysającym krew robactwem, które przytłacza amerykański Zachód, i choć często może się wydawać, że jest to zbyt duży huk dla czyichś pieniędzy, zadania i szanse, które będziesz musiał czasami pokonać, sprawią, że będzie bardzo jasne, dlaczego opcje są tak różnorodne i obfite.

HQ

Historia Evil West w zasadzie obraca się wokół Jessego Rentiera, słynnego łowcy wampirów ścigającego śmiertelnego przeciwnika wampira znanego jako Felicity, który ma plany przejęcia kontroli nad światem. Historia ma jednak osobiste bity, ponieważ na początku Felicity i jej armia ohydnych horrorów atakują twoją bazę, Instytut Rentiera, atak, w którym ojciec Jessego zostaje ugryziony i zmieniony w wampira. Od tego momentu pojawiają się elementy zemsty wplecione w obowiązki pracy, które napędzają narrację, a Jesse i jego sojusznicy zmierzają do zbioru miejsc na Dzikim Zachodzie w poszukiwaniu Felicity i podważają jej nikczemny spisek.

To jest reklama:

Chociaż jest to głównie zabawne i są w nim interesujące części, historia wydaje się być wysokobudżetowym i typowym hollywoodzkim filmem akcji, w którym zawiłości i drobniejsze szczegóły, które czynią coś elitarnym, są pomijane na rzecz bezmyślnej wybuchowej akcji. To sprawia, że niektóre ekscytujące sceny i sekwencje rozgrywki, ale nigdy nie są szczególnie niezapomniane.

A jeśli chodzi o rozgrywkę, jest ona w większości podzielona na dwa obszary. Jest wędrówka przez przeważnie liniowe poziomy, gdzie możesz zbierać złoto i inne przedmioty kolekcjonerskie, a następnie jest walka w walce, która zasadniczo przenosi cię na arenę, której nie możesz opuścić i prosi cię o zabicie wszystkiego, co nie ma duszy, a mimo to się porusza. To bardzo przestarzały projekt rozgrywki, który wydaje się należeć do gry PS2, a szkoda, ponieważ walka jest bardzo zabawna, płynna i czasami wymagająca.

Evil WestEvil West
Evil WestEvil WestEvil West
To jest reklama:

Możliwość angażowania się w szereg kombinacji w zwarciu, a następnie przełączania się na wzmacniacz karabinu, aby pokonać wampiry trzymające się ściany, a następnie wyrwać boomstick i wysadzić atakujących wrogów na kawałki, nurkować tocząc się po drodze, a następnie wbijając sześć pocisków rewolweru z biodra w więcej wrogów, Pozwalając jednocześnie na ładowanie pistoletu Gatlinga, dzięki czemu możesz uwolnić tornado z ołowianego zasięgu, to bardzo zabawny system, który daje graczowi mnóstwo sprawczości w sposobie radzenia sobie ze starciami bojowymi. I ta swoboda w stawianiu czoła walce według własnego uznania jest ważna, ponieważ zakres typów wrogów zmusi cię do myślenia inaczej w każdej walce.

Niektórzy wrogowie są powolni, ale masywni i zadają mnóstwo obrażeń, gdy cię trafią, podczas gdy inni są słabsi, ale szybsi, a do tego od czasu do czasu pojawiają się wrogowie dystansowi, wrogowie typu mini-boss i prawdziwi bossowie, a nie zawsze łatwo jest pokonać wyzwania, które stwarzają ze względu na szybkie tempo walki i zazwyczaj małe areny. Ale kiedy już wszystko opanujesz i zanurzysz się w ruchu walki, trudno nie czuć się dobrze i naprawdę badass, a to jest jeden z obszarów, w którym Evil West naprawdę przoduje.

HQ

Ale jest to również jedyny obszar, w którym Evil West naprawdę przoduje, ponieważ eksploracja i przedmioty kolekcjonerskie nie są wcale interesujące do znalezienia i odkrycia, postęp jest dość podstawowy i prymitywny, aby uwzględnić fakt, że fabuła nie jest zbyt długa (musisz zagrać w New Game +, aby odblokować każde ulepszenie), i już poruszyłem kwestie związane z samą narracją. Dodaj do tego dziwny styl artystyczny i projekt wizualny, który wprowadza dziwny pomarańczowy efekt cieniowania wokół Jessego i wrogów, a wszystko to w świecie, który jest albo ciemny, albo nadmiernie obmyty czerwonymi kolorami, a otrzymasz grę, która jest daleka od uderzenia w jakimkolwiek sensie.

Jak widać, są momenty w Evil West, które robią wrażenie, ale ogólnie rzecz biorąc, nie jest to tytuł, który w ogóle Cię powali. Najlepszym sposobem na opisanie Złego Zachodu jest myślenie o nim jak o filmie w reżyserii Michaela Baya: jasne, czasami jest zabawny, ale czy odchodzisz zdesperowany, aby uzyskać więcej? Nieszczególnie.

05 Gamereactor Polska
5 / 10
+
Zestaw i system walki są naprawdę zabawne i ekscytujące. Świetna odmiana wroga. Narracja ma swoje momenty.
-
Poziom jest płaski. Czasami bardzo brzydkie. Eksploracja jest nudna. Mnóstwo bezmyślnych sekwencji akcji.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

0
Evil WestScore

Evil West

RECENZJA. Przez Ben Lyons

Flying Wild Hog przenosi nas do wersji Dzikiego Zachodu opanowanej przez wampirycznych krwiopijców w tym tytule akcji.



Wczytywanie następnej zawartości