W ciągu ostatniego roku wiele powiedziano o Assassin's Creed Shadows. Odkąd gra po raz pierwszy pojawiła się na świecie w postaci kinowego zwiastuna na początku 2024 roku, nie trzeba było długo czekać, aby pojawiła się pewna krytyka, publiczny dyskurs, który wkrótce stał się nadrzędną narracją, nawet gdy w czerwcu światu udostępniono fascynujący i długi solucję rozgrywki. Powiedzieć, że rozmowy na temat gry stały się toksyczne, to prawdopodobnie trochę za mało, co prawdopodobnie przyczyniło się do tego, dlaczego została opóźniona z listopada na luty.
Wiemy teraz, że to nie był koniec opóźnień w tytule, ponieważ od tego czasu został on przesunięty na 20 marca, opóźnienie, które Ubisoft obiecuje, że będzie nadal pozwalać zespołowi na dopracowywanie i wprowadzanie ulepszeń w miejscach, w których społeczność wyraziła problemy. Nawet przy zachowaniu przejrzystości łatwo jest od razu założyć, że gra ma głębsze kłopoty, gdy w ciągu kilku miesięcy dotknęły ją dwa opóźnienia, ale na szczęście mogę powiedzieć, że Assassin's Creed Shadows wydaje się być w całkiem dobrym miejscu, a wynika to z mojego doświadczenia z czterema godzinami najnowszej odsłony głównej serii.
Zanim przejdę do szczegółów, zacznę od tego, że nie będę więcej komentował autentyczności Japonii, którą Ubisoft prezentuje w tej grze. Nigdy nie byłem w tym kraju, nie jestem ekspertem w dziedzinie japońskiej kultury ani historii, nie jestem osobą, do której można się zwrócić o wiedzę na temat zawiłości związanych z dokładnym odwzorowaniem XVI-wiecznej Japonii. Mogę jednak powiedzieć, że świat stworzony przez Ubisoft ma wszystkie elementy, ikoniczną architekturę, symbole religijne i tak dalej, których spodziewałbym się po Japonii. Po czterech godzinach poczułem się, jakbym zatracił się w świecie, który Shogun tak pięknie zaprezentował się w zeszłym roku, a dla mnie, kogoś, kto nigdy nie zajrzał (ani nie przejmował się) reprezentacją Wielkiej Brytanii w Assassin's Creed Syndicate i Valhalla, mimo że jestem Brytyjczykiem, to wszystko, czego chcę od gry Assassin's Creed, która zaczyna się od stwierdzenia, że jest to fikcja inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Tak czy inaczej, ustawienie. Akcja Assassin's Creed Shadows rozgrywa się w XVI-wiecznej Japonii, mniej więcej w czasie, gdy Oda Nobunaga prowadził wojny i starał się ugruntować swoją pozycję w japońskiej hierarchii. Ponownie, jeśli widziałeś Shogun, wszystko to będzie znajome. Nie jest to jednak cała historia, ponieważ sesja przedpremierowa składała się z dwóch części; wprowadzenie do głównych bohaterów Yasuke i Naoe w okresie, w którym Yasuke pracuje ręka w rękę z Nobunagą, a Naoe prowadzi swoje najlepsze życie Shinobi, a następnie skok naprzód po śmierci Nobunagi, kiedy Yasuke i Naoe pracują teraz razem. Większość sesji kręciła się wokół tego ostatniego okresu, więc nie jestem pewien, co stało się z Nobunagą i jak Yasuke i Naoe się spotkali, ale nie jest to naprawdę ważne dla tej zapowiedzi.
Ważne jest, aby zauważyć, że Ubisoft wydaje się tym razem położyć duży nacisk na narrację i dialogi, w sposób, z którym poprzednie części często miały problemy. Wydaje się, że historia ma w swoim centrum ogromną ilość politycznych intryg i zawirowań, z mnóstwem tajemnic i zwrotów akcji po drodze. To nie jest historia Assassin's Creed w której po prostu zabijasz ludzi, ponieważ są źli. W rdzeniu Shadows jest coś więcej, a wiele rozmów (które nawet od czasu do czasu prezentowały ważne opcje dialogowe) udowodniły to ze świetnym skutkiem. W tej grze są postacie, na których naprawdę Ci zależy i od których chcesz usłyszeć więcej, co nie zawsze miało miejsce na przykład w przypadku Odyssey lub Valhalla.
Jednak nawet jeśli tak jest, nie popełnij błędu, to jest Assassin's Creed tak, jak się spodziewasz. Projekt świata i rozgrywka wydają się znajome, kierunek artystyczny, punkty widzenia, walka, projekt interfejsu użytkownika, znaki zapytania na mapie i kompasie, aktywności poboczne, wszystko to cuchnie tym bardziej zmodernizowanym Assassin's Creed, do którego przyzwyczailiśmy się od czasu pojawienia się Origins. Nie mam nic przeciwko temu, ale ma to swoje wady. Uruchamianie mapy i widzenie znaków zapytania sprawia, że jestem rozczarowany na tym etapie, a fakt, że świat nie jest tak naprawdę interaktywny, nie pomaga symulacji - nawet jeśli przyznam, że rozbijanie skrzynek z jedzeniem i patrzenie, jak rozlewają się w poprzek drogi, lub obserwowanie, jak arbuzy rozpadają się na kawałki, to rozkosz. Ragdoll i systemy fizyki to ogromna ilość zabawy. I tak, istnieją sposoby na zwiększenie immersji poprzez zmniejszenie liczby znaczników na kompasie, ale nie oznacza to, że otwarty świat Shadows staje się nagle na równi z Elden Ring Lands Between lub The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom Hyrule. To jest Assassin's Creed otwarty świat na dobre i na złe.
Na szczęście, oprócz głębi narracyjnej, są dodatkowe zmiany, o których warto wspomnieć. Walka i skradanie się są znacznie trudniejsze do opanowania. Wrogowie są szybsi, mają bardziej zróżnicowane i złożone ataki, a nawet lepiej reagują na twoje ruchy ofensywne. Walka przebiega płynniej, wyraźnie wykorzystując lata ulepszeń od Origins do Odyssey do Valhalla. System zbroi oznacza, że musisz traktować różnych wojowników na różne sposoby, ponieważ może być konieczne blokowanie i parowanie oraz wyprowadzanie znaczących kontr, aby rozerwać pancerz przed wyprowadzeniem szeregu bardziej destrukcyjnych ciosów. Spotkasz bossów z ogromnymi paskami zdrowia i unikalnymi atakami, dzięki czemu akcja będzie świeża. Jeśli grasz jako Yasuke, możesz być bardziej agresywny, podczas gdy Naoe musi być sprytniejszy i bardziej metodyczny, dokładnie chwytając podejście młot kowalski kontra skalpel, co jest absolutnie widoczne również w skradaniu się, ponieważ Yasuke w zasadzie brakuje wszystkich elementów zaskoczenia, podczas gdy Naoe jest mistrzem cienia.
Obaj bohaterowie mogą teraz leżeć i czołgać się, aby zmniejszyć wykrywanie, ale dla Naoe oznacza to również zaawansowane możliwości skradania się, czy to ukrywania się w krótszej trawie, czy poruszania się po ciaśniejszych przestrzeniach. Wojowniczka Shinobi może dosłownie chować się w cieniu, manipulując ciemnością według własnego widzimisię, rozbijając i gasząc światła, aby jeszcze bardziej zwiększyć swoją skradanie się, a wszystko to przy użyciu haka, aby łatwiej, skuteczniej i szybciej parkour po miejskich krajobrazach. Ja, na przykład, tak bardzo przyzwyczaiłem się do brutalnego eliminowania zagrożeń, takich jak Eivor i Alexios, że szerokie skradanie się Naoe czasami wydawało mi się niewygodne, ponieważ wymagało odgrzebywania mechaniki i umiejętności, które pogrzebałem lata temu, ponieważ po prostu nie potrzebowałem ich w większości współczesnych Assassin's Creed tytułów. Aha, a skoro już przy tym jestem, parkour jest lepszy i bardziej płynny, ale spotyka się również z tradycyjnym Assassin's Creed parkour szarpnięciem, w którym czasami po prostu nie możesz sprawić, by pożądana akcja wydarzyła się zgodnie z planem. Zbyt wiele razy zdarzyło mi się wpaść w grupę wrogów, próbując przeskoczyć między wzniesieniami...
Chodzi o to, że jeśli podoba ci się styl młota kowalskiego nowszych bohaterów, Yasuke jest twoim człowiekiem, ponieważ może stanąć ramię w ramię z każdym zagrożeniem, a nawet szybko rozprawić się z drzwiami i ścianami, które blokują mu drogę. Jeśli Basim Assassin's Creed Mirage ponownie rozpalił w tobie ogień, to Naoe jest idealnym wyborem, ponieważ jest zwinna i podstępna, ale także znacznie, znacznie mniej skuteczna w walce i znacznie bardziej podatna na przytłoczenie i pokonanie, jeśli zostanie wykryta. To naprawdę fascynujący projekt, który Ubisoft wymyślił tutaj, ponieważ nie jest prawie równy podejściu Alexios/Kassandra lub dual-Eivor. Yasuke i Naoe to zasadniczo różne postacie o bardzo różnych stylach gry i chociaż możesz trzymać się jednego przez większość gry, jeśli chcesz, możesz łatwo przełączać się między nimi, czy to podczas określonych przerw między misjami, czy poza walką w otwartym świecie. Jedyną dodatkową rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że chociaż duża część gry jest zaprojektowana dla obu postaci, są chwile i miejsca, kiedy tylko jeden klucz pasuje do zamka, jeśli chcesz, a świetnym tego przykładem jest to, że Yasuke jest zasadniczo niezdolny do wykorzystania zaawansowanego parkouru i skalowania punktów widzenia.
Wyjątkowi protagoniści sprawdzają się dla mnie wystarczająco dobrze, choć przyznam, że trochę ogranicza to możliwości budowania buildcraftingu, ponieważ tak naprawdę nie da się zrobić z Yasuke zabójcy ani Naoe z awanturnika - nie trzeba też mieć ku temu wiele powodów. Mimo to Ubisoft użył Shadows, aby przynajmniej odnieść się do jednego z najbardziej absurdalnych pomysłów Valhalla: drzewka umiejętności z milionem gałęzi. Ten koszmar zniknął, a zamiast tego istnieje zbiór kategorii umiejętności, które możesz rozwijać, które są powiązane z odpowiednimi stylami walki i narzędziami. Na przykład, jeśli lubisz używać katany Yasuke, możesz ją ulepszyć za pomocą nowych umiejętności, ale jeśli wolisz władać maczugami wojennymi kanabō, możesz się w nie wkupić. To samo dotyczy Naoe i tego, czy wolisz używać ostrzy tanto, czy znacznie bardziej wyjątkowego kusarigama. Punkty umiejętności, znane teraz jako Mastery Points, są zdobywane poprzez wykonywanie zadań i zadań oraz zdobywanie wiedzy poprzez wpływanie na świat, dzięki czemu ulepszanie postaci wydaje się nieco bardziej zanurzone w rozgrywce.
Mówiąc o świecie, odkryłem, że ma on zarówno swoje mocne, jak i słabe strony. Tak, wygląda to absolutnie ogromnie, tak, są tu zarówno rozległe obszary wiejskie, jak i zabudowane sekcje miejskie, i z pewnością wydaje się, że duży nacisk położono na ożywienie świata poprzez częstsze wędrówki NPC i wrogów, a nawet szereg dzikich zwierząt. Jest mnóstwo kolorów, czy to w szerokich kompozycjach kwiatowych i kwitnących wiśniach, czy oszałamiających i przyciągających wzrok bramach Torii, a graficznie gra zrobiła wrażenie nawet przy podglądzie ograniczonym do 1080p. Ponadto, chociaż nie była dostępna do przetestowania, istnieje specjalna funkcja, dzięki której możesz przełączać pory roku, jeśli chcesz grać podczas śnieżnej zimy lub zamiast tego wolisz tętniące życiem lato. Mimo to pod koniec moich czterech godzin poczułem się trochę zagubiony w ekscytujących rzeczach do zrobienia. Udało mi się doświadczyć tylko niewielkiej części szerszej mapy, ale poza główną historią, większość tego, co było dodatkowo dostępne, obejmowała skradanie się za unikalną dziką przyrodą, aby wykorzystać ją jako inspirację do malowania tuszem sumi-e, lub zamiast tego znalezienie trenera yabusame, który przetestuje moje umiejętności łucznictwa konnego przez dzwonek.
Assassin's Creed Shadows to piękna gra, która nigdy nie zawiodła mnie pod względem graficznym, ale kiedy większość czasu poza misjami ponownie poświęcasz na otwieranie skrzyń w celu odkrywania wielopoziomowych i kolorowych łupów, aby ulepszyć swoje postacie, lub odwiedzanie kapliczek w celu zwiększenia atrybutów statystycznych, urok zaczyna zanikać. Z tego powodu mam nadzieję, że szerszy otwarty świat ma jeszcze kilka asów w rękawie, które zapewnią mi rozrywkę między podstawowymi misjami.
Wydaje się, że ciężar świata Ubisoftu spoczywa na barkach Assassin's Creed Shadows i nie jestem pewien, czy wiele gier jest w stanie utrzymać ten poziom oczekiwań przez długi czas. To, co mogę powiedzieć z całą pewnością, to to, że Shadows wydaje się obiecującą grą, zwłaszcza jeśli, tak jak ja, nie możesz się nacieszyć serią i formułą, na której Ubisoft nadal buduje. Nie zaprzeczę, że współczesny Assassin's Creed ma swoje wady, czy to dlatego, że są zbyt duże, czy zbyt znajome, a Shadows zdecydowanie wydaje się ponownie wpadać w tę pułapkę. Ale jednocześnie ta gra ma w sobie coś bardzo premium, a między grafiką i tonem, unikalnymi bohaterami i ulepszonymi systemami rozgrywki, a nawet bardziej wciągającą strukturą narracyjną, jest wiele powodów, aby mieć nadzieję i ekscytować się kolejnym etapem sagi Assassin's Creed.