Polski
Gamereactor
recenzje filmów
Aquaman and the Lost Kingdom

Aquaman and the Lost Kingdom

Aquaman gubi się w Zaginionym Królestwie, sequelu, który tak naprawdę nie udaje się w niczym poza tym, że jest nudny i powoduje maksymalną irytację...

HQ

Pół-Atlantyda i włochaty pies gończy Arthur Curry nie ma łatwo jako prawowity król Atlantydy. Nie dość, że połowa Atlantydy wciąż jest gotowa zniszczyć jego świat, a mściwa Czarna Manta znów to robi, to jeszcze po raz pierwszy jest ojcem, a pieluchy same się nie zmieniają! Zwłaszcza teraz, gdy Amber Heard została odpowiednio okrojona w przełożonym sequelu, który minął datę sprzedaży, odkąd James Gunn przejął stery DC. Innymi słowy, Boże Narodzenie nie jest do końca zbawienne, chyba że szukasz tylko hałasu w okresie świątecznym.

Aquaman and the Lost Kingdom jest jak bezbożna mieszanka Thora 2, Transformers 2: Zemsta upadłych i Hellboy: Złota Armia. W tym przestarzałym scenariuszu nie ma ani jednego oryginalnego pomysłu, poza kilkoma kreatywnymi wyborami projektowymi w niektórych pojazdach podwodnych. Wszystko zostało już zrobione, ale tym razem nie ma wspólnego wątku, ponieważ cały film wydaje się chaotyczny z powtórkami i wątpliwymi przejściami scen.

Rola Amber Heard została z oczywistych względów znacznie okrojona, co przyczynia się do powstania kilku chaotycznych sekwencji i scen akcji. To samo uczucie szarpania pojawia się w pierwszym akcie filmu, który wydaje się nigdy nie decydować o tym, jak zacząć. Zaczyna się może pięć razy w desperackiej próbie znalezienia wspólnego wątku, ale film rozkręca się dopiero pod koniec akcji. Niestety, Patrick Wilson, być może jedyny jasny punkt filmu, również nie może uratować tej atlantydzkiej papki.

Aquaman and the Lost Kingdom
To jest reklama:

Dużo się dzieje, ale jednocześnie nic nie dzieje się fabularnie. Aquaman z kolei wydaje się tanią kopią Thora z późniejszych faz Marvela. Wydaje się, że ani Jason Momoa, ani reżyser James Wan nie wiedzą, jak poradzić sobie z tym włóczęgą i szkoda, że talent Wana marnuje się na ten zmęczony gatunek. Mówiąc o zmęczeniu, Aquaman 2 jest również dostępny w pokazach 3D, próbując naśladować podwodny sukces Avatara, ale doświadczenie 3D zmniejsza przewagę, ponieważ efekty CGI są tak niejednolite i niechlujne, że jeszcze trudniej jest zobaczyć, co dzieje się na ekranie w okularach 3D.

To dziwna sytuacja, w jakiej znajduje się Lost Kingsom i widać to w niemal każdym aspekcie. Humor nie działa w najmniejszym stopniu, nie ma prawie żadnej fabuły, a postacie są tak płaskie, jak ich beznadziejne dialogi. Nie mam nic przeciwko filmom komiksowym, o ile zachowujesz delikatną równowagę między poważnymi komiksami a kolorowymi superbohaterami, ale tutaj jest to po prostu dziecinne. Nieprzyjemny. Męczący. Okropne.

Lost Kingdom to nic innego jak ostatni desperacki oddech starej, obalonej ery DCEU, za którym nikt nie będzie tęsknił. Nikt też nie będzie pamiętał o Zaginionym Królestwie; podąża śladami takich tytułów jak Shazam 2 i The Marvels, prosto do grobu superbohaterów.

HQ
To jest reklama:
02 Gamereactor Polska
2 / 10
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

Aquaman and the Lost Kingdom

Aquaman and the Lost Kingdom

RECENZJA FILMU. Przez André Lamartine

Aquaman gubi się w Zaginionym Królestwie, sequelu, który tak naprawdę nie udaje się w niczym poza tym, że jest nudny i powoduje maksymalną irytację...



Wczytywanie następnej zawartości