Kiedy wracasz myślami do Cesarstwa Rzymskiego - a najwyraźniej wielu z nas robi to od czasu do czasu - często przychodzi ci na myśl morderstwo Cezara, walki gladiatorów lub centurion ubrany na wojnę. Podobnie wiele gier osadzonych w tej epoce, takich jak Ryse: Son of Rome i Rome: Total War, często skupia się na konflikcie i dramatycznych intrygach w sercu imperium.
Nadchodząca gra strategiczna Anno 117: Pax Romana przyjmuje inne podejście. Jak sama nazwa wskazuje, deweloperzy z Ubisoft Mainz zdecydowali się skupić na bardziej spokojnym i cichym okresie. Pax Romana, czas od 27 r. p.n.e. do 180 r. p.n.e., uważany jest za rzymski złoty wiek. Potężne imperium obejmowało całe Morze Śródziemne, a miasta cieszyły się bezprecedensowym dobrobytem i stabilnością polityczną. Zgodnie z DNA serii Anno, nadchodząca gra polega więc bardziej na budowaniu i rozwijaniu własnego miasta, a nie na niszczeniu sąsiadów.
W naszej zapowiedzi lądujemy na idyllicznej i odległej wyspie w fikcyjnej prowincji Lacjum, z dala od centrum władzy w Rzymie. Na szczęście nie jesteśmy jakimiś biednymi rozbitkami Robinsonem Crusoe, którzy muszą budować wszystko od zera. Nie, jesteśmy młodym i ambitnym gubernatorem z torbą pełną lśniących denarów, a nasze statki są załadowane robotnikami. Cel jest prosty. Dawno opuszczona wyspa musi zostać przekształcona w nowoczesne rzymskie miasto - bez względu na koszty.
Pierwszym zadaniem jest postawienie naszej wspaniałej willi gubernatora. Nasz doradca sugeruje, abyśmy zbudowali willę z dala od wybrzeża, ponieważ nawet w Pax Romana wojna wciąż jest obfita i nie jest wykluczone, że pewnego dnia wrogie statki wylądują na naszych wybrzeżach, po zakończeniu misji szkoleniowych. Dlatego zdecydowałem się ukryć willę za dużym lasem, podczas gdy duże pasmo górskie zapewnia uspokajającą osłonę. Wkrótce jednak drzewa ochronne zostają ścięte, ponieważ natychmiast dostaję polecenie zbudowania drwala i tartaku. Postęp jest w toku.
Szybko przekonuję się, że posiadanie wydajnych łańcuchów produkcji jest kluczowe w szczegółowym budowaniu miast. Zakłady wydobycia zasobów naturalnych, takie jak kopalnie, obozy rybackie i pola, muszą znajdować się nie tylko w pobliżu danych zasobów, ale także odpowiednich zakładów produkcyjnych, takich jak odlewnie, warzelnie soli i piekarnie. Wszystkie te obiekty muszą być również połączone małymi drogami gruntowymi, aby zarówno przetworzone towary, jak i zasoby mogły być transportowane do magazynów i stacji handlowych.
Na początku jest to dość łatwe, ale gdy zaczynam produkować więcej, złożoność wzrasta. Jako niedoświadczony gracz - zarówno jeśli chodzi o serię Anno jak i sam gatunek - bardzo doceniam dobrze zaprojektowany interfejs, który grupuje budynki według wytwarzanych przez nie produktów. Jeśli chcę zrobić tunikę, po prostu klikam na przedmiot i za pomocą nowego wyskakującego menu mogę stworzyć zarówno pole konopi dla surowców, jak i błystkę do przetwarzania. Szczególnie pod koniec podglądu, gdzie produkuję bardziej złożone towary i materiały budowlane, takie jak mydło, sandały i cement, ta grupacja jest mile widziana.
Do tej pory ignorowałem najważniejsze aspekty budowania miasta – samych robotników. Bez silnych rąk i bystrych umysłów niewiele się dzieje w twojej rzymskiej prowincji. Niestety, nie tylko w tym artykule trochę zaniedbałem moich obywateli; Dzieje się tak również podczas mojej sesji przedpremierowej. Zacznijmy od tego, że po prostu buduję za mało domów i szybko cierpię na ogromny niedobór siły roboczej. W pośpiechu wznoszę więc szereg prostych mieszkań, a także buduję gospody i targowiska, aby nieco poprawić jakość życia.
To drugie, czyli jakość życia, ma zasadnicze znaczenie. Nie tylko po to, by uszczęśliwić obywateli, aby byli produktywni i nie buntowali się, ale także dlatego, że możliwe jest podniesienie rangi poszczególnych gospodarstw domowych z liberti (wyzwoleni niewolnicy lub klasa niższa) do plebei (klasa średnia), gdy wszystkie odpowiednie potrzeby zostaną zaspokojone. Obywatele drugiego poziomu pozwalają wytwarzać szereg bardziej złożonych produktów, takich jak chleb, wazony i sandały, a także budować świątynie, biblioteki i statki do eksploracji i handlu.
Po powolnym rozwijaniu mojego miasta i zdobywaniu dobrej mieszanki pracowników do różnych zawodów, natknąłem się na pewną przeszkodę. Chcę przyciągnąć najbardziej zaawansowanych pracowników: ekspertów naukowych i wykwalifikowanych mistrzów potrzebnych do produkcji cementu i wina. Aby tego dokonać, muszę zadowolić klasę średnią dobrami luksusowymi, takimi jak oliwa z oliwek czy wazony. Jednak na mojej wyspie nie ma ani gleby pod gaje oliwne, ani żywicy potrzebnej do zaawansowanej ceramiki.
Do tej pory ledwo zwracałem uwagę na małą mini-mapę w lewym dolnym rogu ekranu, na której wyraźnie widać, że moja mała wyspa jest tylko małą częścią większego archipelagu. Ale teraz nie ma już wyjścia. Muszę wypłynąć i skierować się - jeśli nie na odległe brzegi - to przynajmniej na sąsiednie wyspy.
Handel i dyplomacja bez wątpienia odegrają dużą rolę w pełnej wersji gry, ale ja mogłem tylko zanurzyć palce u stóp. Kilka ikon do handlu składa się z niedokończonych symboli zastępczych, a moi doradcy, którzy przeprowadzili mnie przez większość aspektów gry, są zadziwiająco cicho w tej kwestii. To powiedziawszy, nie na darmo oglądałem zarówno Wall Street 1, jak i 2, więc w końcu udaje mi się wymienić trochę nadwyżek drewna na serię wyszukanych wazonów.
Dzięki importowanym towarom luksusowym na lokalnych rynkach mogę teraz przyciągnąć dobrze wykształconych obywateli, których potrzebuję, aby podjąć kolejne kroki. Zaczynam sadzić winnice, konstruuję betoniarkę, a nawet nagradzam się za dobrze wykonaną pracę dobudówką do rezydencji mojego gubernatora, która pozwala mi zatrudnić specjalistów, którzy zapewniają różne świadczenia.
Uważny czytelnik mógł zauważyć, że do tej pory nie wspomniałem nic o gospodarce. Jest ku temu powód. Od pierwszej chwili w moim mieście zaczyna brakować pieniędzy, a hojne pożyczki od moich przyjaciół w Rzymie i gubernatora sąsiedniej wyspy zdołały jedynie spowolnić nieuchronną katastrofę. Owszem, udało mi się zbudować rzymską prowincję w jeden dzień, ale też zatankowałem gospodarkę. Pomimo dobrego samouczka i dobrze zaprojektowanego interfejsu, Anno 117: Pax Romana jest nadal dość trudną grą i jestem pewien, że doświadczeni gracze odetchną z ulgą, wiedząc, że jest mnóstwo wyzwań.
Moje cztery godziny jako rzymskiego gubernatora były dość stresujące, pomimo czasami powolnego tempa i idyllicznego otoczenia. Wynikało to nie tylko z kwestii finansowych, ale także z wielu zalet i wad, które trzeba stale ważyć przy każdej decyzji. Na przykład lokalizowanie kuźni i fabryk w pobliżu dzielnic mieszkalnych wydawało się początkowo dobrym pomysłem, ale okazało się dość niekorzystne dla bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
Kiedy domy nie płonęły, robotnicy powstali w (zrozumiałym) proteście przeciwko mojemu niezbyt udanym reżimowi. Nie pomagało to, że – ze względu na wspomniane wcześniej wyzwania gospodarcze – konsekwentnie przedkładałem krótkoterminowe dochody nad dobrobyt obywateli, gdy moi doradcy stawiali mnie przed dylematami i decyzjami politycznymi, co zdarzało się dość regularnie.
Tego rodzaju dylematy to jeden ze sposobów, w jaki gra nieustannie rzuca klucz w prace i trzyma cię w napięciu. Innym sposobem są misje, które możesz znaleźć na mapie. Uratowałem młodego człowieka przed piratami, przekupując ich towarami (później został moim doradcą w willi), a pracując jako przewoźnik i listonosz dla kilku wysoko postawionych obywateli, poprawiłem stosunki dyplomatyczne z sąsiednimi wyspami.
W życiu rzymskiego gubernatora rzadko zdarza się spokojny moment, ale i tak polecam poświęcić czas na podziwianie otoczenia. Anno 117: Pax Romana ma piękną prezentację, która jest zgodna z typową dla Ubisoftu dbałością o szczegóły. Na przykład portrety postaci są wyraziste i zachowują odpowiednią równowagę między realizmem a komiksowym stylem, chociaż wolałbym trochę więcej różnorodności. Być może zostanie to poprawione w ostatecznej wersji.
Byłem mile zaskoczony wieloma szczegółami i subtelnym humorem, który można zauważyć, gdy opuszcza się widok z lotu ptaka i przybliża się na pojedyncze gospodarstwo domowe lub obywatela. Na przykład jeden z robotników, którego dom się palił, wykrzyknął: "Płonę jak znicz olimpijski ", podczas gdy inny sucho stwierdził: "Mówią, że każda droga prowadzi do Rzymu, ale ja nigdzie nie idę" (zapomniałem połączyć jego dom z resztą miasta drogami).
Jeśli naprawdę chcesz stać się jednością z ludźmi, możesz nawet nacisnąć skrótu i zobaczyć tętniące życiem miasto z perspektywy pierwszej osoby, z perspektywy ulicy. Ale pamiętaj - miej oko na swoje finanse!
Mam nadzieję, że uda Ci się uniknąć powtórzenia moich błędów, gdy Anno 117: Pax Romana wyda się na Xbox Series S/X, PS5 i PC jeszcze w tym roku.